Odkąd skosztowałam hummusu w Izraelu żaden inny mi już tak nie smakuje… Duży to problem szczególnie gdy idę do restauracji i zamawiam hummus. Zazwyczaj kończy się to dla mnie rozczarowaniem. A dlaczego izraelski hummus jest taki szczególny? Przede wszystkim jest gęsty, ciężki, aksamitny i przepyszny. Jednym słowem – jedyny w swoim rodzaju.
I w końcu udało mi się zrobić taki właśnie hummus. Idealny! Odtąd z czystym sumieniem mogę marudzić, bo jakkolwiek nieskromnie to zabrzmi, posiadłam tajemną sztukę przyrządzenia idealnego hummusu. I sztuką tą chcę się podzielić z wami.
Sekret idealnego hummusu tkwi w odpowiednim przygotowaniu ciecierzycy oraz w tahini. Baza jest bardzo prosta: ciecierzyca + tahini + zimna woda w proporcjach jeden do jednego do jednego. Ciecierzycę należy ugotować do miękkości, a później obrać każde pojedyncze ziarnko z cienkiej łupinki. Tak jest – każde ziarnko osobno. Wydaje się to być syzyfową pracą, szczególnie jeśli zabieracie się za to pierwszy raz, ale przy odrobinie wprawy można wypracować odpowiednią technikę i łuskanie ziaren ciecierzycy nie stanowi już takiego kłopotu. Natomiast dzięki temu nasz hummus będzie jedwabiście gładki.
Druga ważna sprawa to tahini. Mam wrażenie, że zazwyczaj ludzie są bardzo oszczędni w dodawaniu tahini do hummusu. Błąd! Aby uzyskać niepowtarzalny bliskowschodni smak oraz gęstą strukturę dipu, należy na szklankę ugotowanych ziaren użyć szklankę tahini.
Składniki:
- 1 szkl. ugotowanych i obranych ziaren ciecierzycy
- 1 szkl. tahini
- 1 szkl. zimnej wody
- opcjonalnie: czosnek, sok z cytryny, sól
Ciecierzycę moczymy przez noc, następnie gotujemy do miękkości w lekko osolonej wodzie. Można dodać 1/2 płaskiej łyżeczki sody, wtedy stanie się ona jeszcze bardziej miękka. Gdy ostygnie obieramy ziarna ciecierzycy z delikatnych łusek.
Mielimy w blenderze ciecierzycę z dodatkiem tahini. Stopniowo dolewamy wodę i blendujemy dalej aż do uzyskania idealnej konsystencji. Możemy dodać jeszcze posiekany ząbek czosnku i sok z połówki cytryny.
Jeżeli zaistnieje taka potrzeba, doprawiamy do smaku solą.
Tak wygląda klasyczna wersja hummusu, ale spotkać można wiele wariacji na temat tej pysznej przekąski. Weźmy chociażby hummus z suszonymi pomidorami, z wędzoną papryką, albo hummus z oliwkami, hummus z burakiem czy natką pietruszki, a nawet hummus z awokado.
Ja podałam go polany oliwą z oliwek i posypany zatarem, kminem i mielonym kolorowym pieprzem.
20 osób lubi ten wpis.