W końcu obiad z prawdziwego zdarzenia. Zazwyczaj zadowalam się jednogarnkowymi potrawami, bo choć gotowanie jest raczej przyjemne, to przyznajcie sami, komu chce się później sprzątać kuchnię, zmywać stosy garnków, misek, patelni, etc.
Postanowiłam zrobić kotleciki z bobu, bo w lodówce zalegały dwa worki, które należało odpowiednio spożytkować. Przez ostatnie dni królował na moim stole bób gotowany na parze razem z fasolką szparagową i kalafiorem, podsmażony z odrobiną bułki tartej – proste danie, ale zaskakująco dobre, szczególnie z dodatkiem ketchupu (gorąco polecam!). Kotleciki wyszły również bardzo smaczne i co więcej wcale nie było aż tak bardzo czuć w nich bobu – dobry news dla tych, którzy nie są zbyt wielkimi fanami wyżej wspomnianego.
Składniki:
- 500g bobu
- 2-3 kromki razowego chleba
- 1 cebula
- 3 łyżki bułki tartej
- olej do smażenia
- sól, pieprz czarny
- 1/2 pęczka natki pietruszki
- granulowany czosnek
Bób gotujemy na parze aż będzie miękki i łatwy do obrania (wystarczy 5 minut jeżeli bób jest młody, 10-15 gdy jest starszy), następnie, po wystygnięciu, obieramy. Cebulę i natkę pietruszki szatkujemy. Odkrajamy skórkę i kromki chleba dzielimy na mniejsze części. Łączymy razem bób, chleb, cebulę i natkę, dodajemy 3 łyżki bułki tartej, sól, pieprz i czosnek do smaku i miksujemy blenderem. Jeżeli masa jest zbyt sucha można dodać kilka łyżek wody. Wstawiamy na godzinę do lodówki. Później formujemy małe kulki i smażymy z obu stron aż kotlety ładnie zbrązowieją.
Teraz czas na warzywa curry. Nie chciało mi się wymyślać żadnej specjalnej nazwy, bo są to po prostu warzywa curry. To nic, że można robić je na milion różnych sposobów, tworzyć dowolne kombinacje warzyw, rozmaite połączenia przypraw. Tutaj podaję tylko jedną z możliwości, dość łagodną i świetnie się komponującą z kotlecikami z bobu.
Składniki:
- 6 ziemniaków
- 2 marchewki
- czerwona papryka
- 1/2 cukini
- mały kalafior
- cebula
- 200 ml mleka kokosowego
- 6 łyżek oleju
- po 1/2 łyżeczki kurkumy, kminu, garam masali, kolendry, imbiru
- szczypta chilli
- pieprz, sól
Kalafior gotujemy na parze. Marchewkę, cukinię, ziemniaki i cebulę kroimy na cienkie plastry. Paprykę kroimy w paski. Wlewamy na dużą patelnię olej i dodajemy przyprawy – kurkumę, kmin, garam masalę, kolendrę, imbir i chilli. Rozgrzewamy olej i smażymy przyprawy przez ok. 30 sek. Następnie wrzucamy ziemniaki, paprykę, marchewkę i cebulą, smażymy ok. 5 min. często mieszając. Wlewamy mleko kokosowe i dorzucamy cukinię, dusimy kolejne 10 min. Na koniec dodajemy rozdrobniony kalafior, solimy i pieprzymy do smaku i dusimy jeszcze kilka minut, aż wszystkie warzywa będą miękkie.
5 lubi ten wpis.